Storytelling to detale – nawet Tolkien zapomniał o toaletach

Opublikowano w 9 września 2025 15:00

Tolkien i brak przyziemnych detali

John Ronald Reuel Tolkien stworzył Śródziemie z taką dbałością o języki, geografię i historię, że można w nim zatonąć na lata. A jednak znany jest też z tego, że… zapomniał o toaletach. Ten brak przyziemnych szczegółów stał się dla wielu fanów symbolem, że nawet największe dzieła mogą pominąć coś zwyczajnego.

Dlaczego detale są tak ważne?

W storytellingu to właśnie drobiazgi sprawiają, że tekst staje się żywy. W copywritingu działa to dokładnie tak samo:

  • zapach świeżo parzonej kawy,

  • stukot klawiatury o poranku,

  • krzywo odłożony kubek na biurku.
    To właśnie takie szczegóły budują autentyczność i sprawiają, że odbiorca czuje, że tekst żyje.

Wielkie idee kontra małe elementy

Oczywiście, wielkie opowieści potrzebują bohaterów i epickich wyzwań. Ale to detale pozwalają odbiorcy się z nimi utożsamić. Dzięki nim bohaterowie przestają być abstrakcyjni – stają się prawdziwi.

Storytelling bez szczegółów jest jak Śródziemie bez hobbitów – imponujący, ale martwy. Dlatego, pisząc teksty, nie bój się sięgać po przyziemne elementy. To właśnie one mogą być kluczem do serca czytelnika.

Dwoje zdziwionych bohaterów zastanawia sie czym jest toaleta

Dodaj komentarz

Komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.